WIRTUALNA ASYSTENTKA VS. KORONAWIRUS, CZYLI JAK NIE ZWARIOWAĆ, BŁĄDZĄC NON STOP W SOCIAL MEDIACH

Koronawirus jest dziś na ustach wszystkich i doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że możesz mieć już dość tych artykułów i szerzącej się globalnej histerii. Ja przynajmniej mam. Mam dość niesprawdzonych informacji podawanych na prawo i lewo jako te tajne przez poufne, jedyne sprawdzone, tysięcy domysłów, zgadywanek i paniki. Wyciąganie gotówki z banku, zbrojenie się jak na wojnę i bezustanne sprzeczne komunikaty sprawiają, że mam ochotę zamknąć te internety w diabły i zaszyć w dzikiej puszczy. Jednak w moim zawodzie to niemożliwe. Jak ma sobie radzić Wirtualna Asystentka w czasach zarazy (koronawirusa dokładnie)?  A no właśnie…

Pracuję online. 75% mojego zawodowego czasu spędzam w mediach społecznościowych i mimo iż na co dzień nie oglądam telewizji i nie słucham radia, jestem na bieżąco z każdą nowinką. Z każdym jednym przeciekiem i tajną wiadomością o koronawirusie i nie tylko. Właśnie przez stałą obecność w mediach społecznościowych.

Żebyś nie zrozumiała mnie źle – nie lekceważę problemu. W końcu pracuję zdalnie. Nie spotykam się z ludźmi, moje dzieci od wczoraj siedzą w domu, a pies wychodzi jedynie na kilkuminutowe spacery. Kota nie wychodzi wcale, co zaznacza głośnym protestem pod drzwiami balkonowymi i codzienną próbą ucieczki, kiedy tylko otwieram drzwi na klatkę schodową.

Staram się nie panikować, ale jak się jest bombardowanym taką liczbą newsów, zwyczajnie jest to mało możliwe.  Jeśli i Ty masz podobnie, ciekawa jestem, jak sobie radzisz. Napisz mi o tym, jeśli masz ochotę. Ja podam Ci mój sposób.

Pełne skupienie na pracy

Codziennie tworzę listę zadań do wykonania, codziennie ją weryfikuję i działam punkt po punkcie. Staram się nie scrollować Facebookowego feeda, od czasu do czasu włączam nawet wtyczkę Kill News Feed (nie zawsze jest to możliwe) i staram maksymalnie skupić się na wykonywanych zadaniach.

Nie zawsze jest to proste, ponieważ mam…

Dzieci w domu

Jak znam życie, Ty też. A o tym jak wygląda praca z dziećmi w domu, wiedzą tylko te osoby, które choć raz tej ekwilibrystyki próbowały. Już w zeszłym roku podczas strajku nauczycieli mieliśmy podobne wyzwanie. Wtedy jednak dzieciaki mogły swobodnie się przemieszczać, pójść do kina, czy na basen. Teraz muszą siedzieć w domu, a to – wierz mi – jest dopiero sztuka, żeby im znaleźć zajęcie, niezależnie od tego, czy mają lat dwa, czy dwanaście. No dobra, z dwulatkami zdecydowanie trudniej, ale marudzący nastolatek to też nic przyjemnego. Zwłaszcza jeśli nie chcesz, by najbliższe dwa tygodnie przesiedział przed komputerem albo Netflixem. Choć ten ostatni podobno wypuścił nowe seriale i filmy z okazji epidemii koronawirusa. Jeszcze nie sprawdzałam.

Oczywiście można by sobie zrobić w tym czasie wolne, tyle tylko, że jako freelancer masz zadanie nieco utrudnione, ponieważ kiedy…

Nie pracujesz nie zarabiasz

Smutna prawda to niestety. Nasze zawodowe życie uzależnione jest od zleceń i współprac i kiedy idziemy na urlop czy L4 nie dostaniemy ani 100% wynagrodzenia, ani nawet 80%, najpewniej nie dostaniemy nic. Freelancer podczas wolnego nie zarabia. Oczywiście na czas urlopu każdy umiejący liczyć freelancer, zabezpiecza odpowiednie środki, ale umówmy się, obecna sytuacja to nie urlop freelancera.  A już na pewno nie ten planowany. I nawet jeśli wykorzystamy pieniądze przeznaczone na wakacje właśnie teraz, będzie to oznaczało jedno – wymarzony urlop nad morzem trafi szlag.

Niejakim pocieszeniem jest fakt, że mamy poduszkę finansową, bo masz takową, prawda? Może to właśnie czas, by ją nieco odchudzić.

Praca zdalna w czasach zarazy…

No to kiedy już wszystkie smutne fakty mamy wyjaśnione, czas na nieco jaśniejszą stronę prowadzenia biznesu online w czasach zarazy, tfu, koronawirusa :).

Po pierwsze, pracujesz online. A to znaczy, że Twoja praca obecnie jeszcze bardziej zyska na znaczeniu. Dlaczego? Bo działania stacjonarne są utrudnione, spora część przedsiębiorców decyduje się przenieść choć część swojej firmy do online’u. A to oznacza, że będą potrzebowali wsparcia! Wsparcia wirtualnej asystentki, która wie, jak ten online działa.

Po drugie, właśnie teraz osoby, które umieją pracować zdalnie (tak, nie każdy to potrafi!), będą doceniane. Uwierz mi, wcale nie jest łatwo codziennie samodzielnie motywować się do pracy, działać w skupieniu kilka godzin (zwłaszcza ze wspomnianymi wyżej dziećmi na pokładzie). Wirtualne Asystentki są tu zdecydowanie na wygranej pozycji.

Po trzecie, w trudnych czasach rodzą się wielkie pomysły i genialne biznesy. I to właśnie my możemy być ich częścią, czego bardzo Tobie i sobie życzę.

Wiem, że czasem trudno jest spojrzeć optymistycznie na szaro-burą rzeczywistość. Dlatego jeśli czujesz, że online Cię przytłacza, zrób sobie od niego na chwilę oddech. A potem wróć z przytupem i głową pełną nowych pomysłów. Czujesz, że potrzebujesz wsparcia? Wskakuj do grupy Blaski i cienie Wirtualnej Asysty – jesteśmy tam po to, by się wspierać i podnosić na duchu.

Trzymaj się ciepło i bezpiecznie!


Dziękuję Ci, że poświęciłaś swój czas na przeczytanie i/lub przesłuchanie tego tekstu. Jeśli interesuje Cię praca Wirtualnej Asystentki, praca na freelansie, skuteczny home office i skalowanie biznesu – pozostańmy w kontakcie:

Polub mój fanpage na FB

Obserwuj mój profil na Instagramie

I na LinkedIn też 🙂

Zawsze też możesz do mnie napisać, jeśli masz jakieś pytanie >> KLIKAJĄC TUTAJ