Wspominałam ostatnio, iż jako wieloletni pracownik etatowy, postrzegałam prowadzenie własnej działalności jako układ idealny. Ile przepracujesz, tyle masz. Nie ma bata w postaci szefa, stojącego nad głową (co ma dobre, ale też złe strony). Elastyczny czas pracy przy małych dzieciach jest na wagę złota. Jednak jak się nad tym dobrze zastanowić, bycie swoim własnym szefem nie jest dla każdego. Zastanawiasz się, czy freelancing jest dla Ciebie? Sprawdź!
Jeśli wolisz wersję douszną, odcinek znajdziesz tutaj:
Jeśli rozważasz prowadzenie własnej działalności, dobrze trafiłaś. Dziś chciałabym opowiedzieć Ci o tym, kiedy warto zrezygnować z bycia własnym szefem.
#1 MASZ PROBLEMY Z ORGANIZACJĄ
Dla mnie kwestia organizacji jest priorytetem. Niezależnie od tego, czy pracujesz jako copywriter, grafik czy wirtualna asystentka – organizacja to podstawa. Bez niej zginęłabym marnie. Planowanie zadań, budżetu, strategii, działań promocyjnych – wszystkie te elementy wiążą się ze sobą i, by całość miała ręce i nogi, musisz sobie poukładać pewne rzeczy.
To, czy będziesz pracować od 8 rano, czy wstaniesz o 11, to tak naprawdę Twoja sprawa. Jeśli tylko klient nie wymaga od Ciebie, by spotkanie odbyło się skoro świt, możesz sobie pracę zorganizować dowolnie. Kluczem jednak jest tutaj słowo – zorganizować.
Prowadząc własną działalność, nie odczuwasz przymusu wstania z łóżka o określonej godzinie (no, chyba że masz dzieci szkolne, to nie ma bata, wstawać trzeba). Bardzo łatwo jest wtedy wpaść w pułapkę „mam czas, zdążę to zrobić, przecież jeszcze jest rano”. I nagle z tego „rano” robi się popołudnie, a Ty łapiesz się na tym, że nic nie zrobiłaś.
Ta dobra organizacja jest również bardzo przydatna w pilnowaniu terminów. I to nie tylko tzw. deadlinów, czyli dnia, w którym musimy oddać klientowi projekt, ale także terminów płatności ZUSu, oddania dokumentów do księgowej, wystawiania faktur czy też składania deklaracji w Urzędzie Skarbowym.
Pracując na etacie, nie masz tego problemu. Prawdopodobnie, o ile nie jesteś księgową, nie masz nawet do czynienia z całą tą papierologią. Mając własną firmę, musisz pamiętać, ogarniać, planować. Zwyczajnie nie masz innego wyjścia.
#2 NIE UMIESZ ZAPANOWAĆ NAD FINANSAMI
Planowanie finansów i płynność finansowa we własnej działalności to temat-rzeka. Po pierwsze – jeśli nie pracujesz dla kogoś na wyłączność (co niestety nosi znamiona pracy na etacie i tak też może być potraktowane przez US), zazwyczaj nie masz wpływów na konto co do dnia.
Pracując na etacie otrzymujesz pensję regularnie. Czy to do 27., 31. czy 10. dnia miesiąca, jest to kwestia umowna. Jednak, jeśli pracodawca jest rzetelny, wypłatę na konto dostajesz w stałej wysokości i w konkretnym terminie.
Jeśli masz firmę, nie jest to już takie pewne. Owszem, możesz oszacować swoje miesięczne przychody. Jednak są to dane właśnie szacunkowe. To, ile zarobisz, będzie zależało od ilości zleceń, wykonanej pracy i kilku innych okoliczności.
Tym samym nieregularność wpływów na konto może mocno zachwiać płynnością finansową. Bo rachunki, hipotekę itp. zapłacić trzeba, a na koncie bywa różnie. Raz grube miliony, innym razem wiatr hula ;).
Dlatego planowanie finansów to kolejna ważna kwestia, którą trzeba wziąć pod uwagę. Bez tego daleko nie zajedziesz ;).
#3 NIE CZUJESZ SIĘ DOBRZE W MARKETINGU, SPRZEDAŻY I WSZYSTKICH TYCH DZIWNYCH DZIAŁANIACH PROMOCYJNYCH
Prowadzenie własnej działalności to nie tylko wykonywanie ulubionych czynności i przekuwanie pasji na pieniądze. To także wiele innych zadań, w które siłą rzeczy musisz się zaangażować. Zwłaszcza w pierwszych miesiącach prowadzenia biznesu, kiedy nie masz wystarczającej ilości funduszy, by je oddelegować.
Oczywistym przy tym jest, że nie będziesz się znać na wszystkim. Prowadzenie finansów na przykład lepiej jest powierzyć księgowej (choć tak naprawdę, jeśli nie masz Spółki, można sobie z tym dać radę samemu). Jednak wielu czynności będziesz się musiała nauczyć i wykonywać je samodzielnie. Będziesz marketingowcem, sprzedawcą, fakturzystą itp. w jednym.
Twoja firma jest takim małym przedsiębiorstwem. Jeśli pracujesz dla kogoś, wykonujesz tylko jedną, wyznaczoną Tobie działkę. U siebie jesteś całym organizmem – prawa ręka odpowiada za finanse, lewa za marketing, głowa za promocję itd. Wszystko to jednak wykonujesz samodzielnie. Jeśli taka sytuacja Ci nie odpowiada, zastanów się, jak ją rozwiązać i czy na pewno chcesz się angażować w prowadzenie działalności, czy może jednak wolisz zająć się tylko tym, co umiesz i lubisz.
Dziękuję Ci, że poświęciłaś swój czas na przeczytanie i/lub przesłuchanie tego tekstu. Jeśli interesuje Cię praca Wirtualnej Asystentki, praca na freelansie, skuteczny home office i skalowanie biznesu – pozostańmy w kontakcie:
Polub mój fanpage na FB
Obserwuj mój profil na Instagramie
Bardzo polecam Ci też moje podcasty: Co we freelansie piszczy, Jak dobrze zacząć oraz Freelance bez cenzury.
Zawsze też możesz do mnie napisać, jeśli masz jakieś pytanie >> KLIKAJĄC TUTAJ
Karolina
[…] Są osoby, które uwielbiają towarzystwo innych. Typowi ekstrawertycy, nakręcani do działania przez energię innych osób. Mam w sobie mnóstwo wątpliwości, czy w takim przypadku powinni podejmować się pracy zdalnej, działania na swoim. W 90% czasu prowadząc jednoosobową działalność gospodarczą, jesteś sam. Sam w domu, sam z zadaniami, sam w pracy. Nawet jeśli pracujesz z kawiarni, czy biura co-workingowego, to jednak prowadzisz ten biznes sam. Masz tego świadomość? Ktoś kiedyś powiedział, że od freelancu można zdziczeć. Bardzo często bowiem siedzisz w domu i nie masz do kogo gęby otworzyć, a Twoim jedynym towarzystwem są zadania do wykonania i odbicie w lustrze. Jeśli nie kochasz samotności, przemyśl, czy freelance jest dla Ciebie. […]
[…] określone dni, a nie fakt, że nie nadajesz się do bycia Wirtualną Asystentką lub tego, że freelance nie jest dla Ciebie, po prostu odpuść. Czasem lepiej jest zrobić sobie dzień wolny, zresetować głowę lub […]
[…] przygotowania) zaczniesz regularnie ćwiczyć. Nastawienie ma znaczenie. Poczytaj, przeanalizuj, czy freelance jest dla Ciebie, zastanów się, czy chcesz być przedsiębiorcą z całym dobrodziejstwem inwentarza – jeśli […]
[…] Zarządzanie finansami nie jest prostą sprawą. Jedni mają to we krwi, inni powinni jak najszybciej posiąść tę sztukę, jeśli chcą spać spokojnie. Oczywiście może się zdarzyć, że jesteś tak niezależnym bytem, że kompletnie nie dbasz o pieniądze. Nie ma dla Ciebie znaczenia, czy są, czy ich nie ma, ważne by było za co jeść i gdzie spać. Nie przywiązujesz wagi do oszczędności, żyjesz dniem codziennym, łapiesz chwile. I wtedy nie myślisz o żadnych tam finansach, pościelach czy poduszkach. Zastanów się jednak, czy jeśli tak jest, to na pewno ten freelance jest dla Ciebie. […]
[…] pustkami, a innym razem pęka w szwach (oczywiście życzę Ci tego drugiego!), to być może freelance nie jest dla Ciebie. Jeśli jednak cenisz coś więcej niż tylko stabilizację finansową i chcesz nadal prowadzić […]