Każdy przedsiębiorca ma na swoim koncie spektakularne wpadki. Jestem niemal w 100% przekonana, że nie ma osoby, która w swoim zawodowym życiu nie popełniłaby chociaż jednego błędu, przed którym potem przestrzega innych. Są to najczęściej takie anegdotki, o których mówi się z lekką dozą wstydu, niepewności, ale też z przekonaniem, że nie wolno ich powtórzyć. W tym odcinku podcastu nie opowiem Ci jednak o błędach. Powiem o zaskoczeniach, które mogą Cię spotkać, zwłaszcza jeśli jesteś na początku freelancerskiej drogi.
Jeśli słuchając wstępu do tego odcinka, poczułaś, że chcesz wiedzieć więcej o błędach, które popełniają początkujący (i nie tylko) przedsiębiorcy, polecam Ci do posłuchania dwa inne podcasty – odcinek 37, w którym opowiadam o błędach, które sprawiły, iż musiałam na kilka lat zawiesić działalność, oraz odcinek 55 o moich 3 spektakularnych wpadkach w 2019 roku.
Dziwnym trafem na ponad 150 odcinków podcastu „Co we freelansie piszczy” ten temat nie pojawił się nigdy później. Co nie znaczy, że ich nie popełniamy. Oczywiście, że tak. Może też zdarzyć się, że są one na tyle istotne, iż zmuszają nas do zmiany planów. O błędach, których początkujący przedsiębiorca nie powinien popełnić, napisałam książkę – „Rzuciłam pracę i co dalej” to zbiór patentów na to, jak dobrze przygotować się do prowadzenia firmy. To nie tylko wskazówki na temat tego, co robić, by odnieść sukces, ale przede wszystkim informacje o tym, jakich zachowań unikać.
OK, ale dość o błędach! Dziś w końcu rozmawiamy o zaskoczeniach. Wolisz słuchać niż czytać? Zapraszam!
Dlaczego początkujący przedsiębiorcy nie mają łatwo?
Wydawać by się mogło, że w czasach tak powszechnego dostępu do wiedzy i informacji założenie i prowadzenie firmy to pestka. Tymczasem okazuje się, że to naprawdę wyrafinowana sztuka. Dostępna wprawdzie dla znacznie większej liczby osób niż kiedyś, ale mimo wszystko wymagająca czasu, inwestycji i zaangażowania.
Dlatego jeśli jesteś na początku swojej drogi, nie zdziw się, że na każdym kroku będzie Cię coś zaskakiwać. W tym odcinku podcastu opowiadam o kilku jedynie zaskoczeniach. Jestem przekonana, że jest ich znacznie więcej. Spotykają nas praktycznie na każdym kroku. Czają się za rokiem i wyskakują w momencie, kiedy najmniej się ich spodziewasz. Jak to zaskoczenia 😉
W ostatnim czasie miałam okazję konsultować wyjątkową dużą liczbę kandydatek na potencjalne przedsiębiorczynie. Wiążę ten fakt trochę z końcówką roku, a trochę z czasami, w jakich przyszło nam żyć. Niepewność jutra sprawia, że chcemy mieć większy procent sprawczości i wpływu na to, ile i w jaki sposób zarabiamy. Tymczasem okazuje się, że sam start wcale nie jest taki prosty, a pytania, które się pojawiały, spokojnie dałoby się podpiąć pod jeden wielki mianownik:
„Nie wiem, od czego zacząć”
I tak, to może być pierwsze zaskoczenie. Bo niby jest to całkiem proste:
- podejmujesz decyzję
- robisz research
- tworzysz ofertę
- szukasz źródeł promocji
- działasz
Jak tak wypisałam to w punktach, to brzmi banalnie, prawda? A jednak wcale tak nie jest (i nie piszę tego, by Cię straszyć ;)). Jeśli nie masz określonego planu działania, może Ci być po prostu trudno odnaleźć się w chaosie komunikacyjnym. W dzisiejszych czasach dostęp do wiedzy jest nieograniczony. Serio. Z każdej strony czeka na Ciebie zalew informacji. I z jednej strony to świetnie! Ale z drugiej można się kompletnie pogubić, że nie wiadomo co i od kogo brać.
Od razu zakładać firmę, czy może jeszcze poczekać?
Kolejne zaskoczenie to fakt, że na wiele pytań nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Serio jedną z moich ulubionych jest „to zależy”. I to wcale nie dlatego, że jestem złośliwa. Nie. Bardziej chodzi o fakt, że odpowiedź często jest zależna od tak wielu czynników, że trudno jest udzielić jej wprost. Ot, chociażby temat zakładania działalności. Z reguły mówię moim kursantkom, by się z tym nie spieszyły… Są jednak sytuacje, że własna firma to must have! Kiedy?
- gdy nie masz możliwości inaczej zarabiać
- gdy potrzebujesz ubezpieczenia
- gdy zarabiasz więcej niż xyz
- gdy własna firma jest wymogiem zdobycia intratnego zlecenia…
Oczywiście w każdej z tych sytuacji też można znaleźć inne rozwiązanie niż szaleńczy bieg z rozwianym włosem do okienka w urzędzie (albo przed klawiaturę komputera, w końcu firmę można dziś założyć kilkoma kliknięciami). W każdej sytuacji potrzebny jest kontekst.
I tu pojawia się kolejne zaskoczenie:
Nie każdy, kto radzi Ci jak działać, jest dobrym doradcą
I to wcale nie dlatego, że ma złe intencje, nie. Chociażby dlatego, że radzi Ci na podstawie własnych doświadczeń. A te mogą być skrajnie różne od Twoich. Możesz mieć inną sytuację rodzinną, finansową, inne warunki brzegowe i już dana rada się totalnie u Ciebie nie sprawdzi. Czy jest zła? Nie. Jest niedopasowana do Ciebie. Dlatego osobom, które przychodzą do mnie na program mentoringowy, zawsze powtarzam, że to, w którym miejscu są, po pierwsze ma znaczenie, a po drugie zupełnie nie determinuje miejsca, w którym znajdą się za kilka miesięcy/lat.
Jak widzisz, jest jeszcze w życiu coś, co może Cię zaskoczyć. W nagraniu tego odcinka mówię jeszcze o kilku innych sytuacjach z życia wziętych, dlatego gorąco zachęcam Cię do jego posłuchania. I uświadomienia sobie, że życie przedsiębiorcy to ciągłe wzloty, zaskoczenia, upadki i momenty zwrotne. Jest tak wiele czynników, które determinują nasze działania, że naprawdę warto znaleźć osobę, która pomoże Ci przejść przez pierwsze przedsiębiorcze kroki suchą nogą 🙂
Tego bardzo Ci życzę!
Dziękuję Ci, że poświęciłaś swój czas na przeczytanie i/lub przesłuchanie tego tekstu. Jeśli interesuje Cię freelance, zamiana etatu na własną działalność, skuteczny home office i skalowanie biznesu – pozostańmy w kontakcie:
Odwiedź moją www.karolinabrzuchalska.pl
Polub mój fanpage na FB
Obserwuj mój profil na Instagramie
Bardzo polecam Ci też moje podcasty: Co we freelansie piszczy, Jak dobrze zacząć oraz Freelance bez cenzury.
Zawsze też możesz do mnie napisać, jeśli masz jakieś pytanie >> KLIKAJĄC TUTAJ
Karolina