Kilka tygodni temu dostałam maila od potencjalnej klientki. Zastanawiała się nad pracą w moim procesie mentoringowym i miała kilka pytań. Jedno z nich dotyczyło finansów. Pieniądze to chyba najpopularniejszy temat na moim blogu, w podcaście i na YouTube. I nie to, że ja o nim dużo mówię (chociaż też) – to moi czytelnicy i słuchacze najchętniej sięgają po te treści. Pytanie, które zadała mi klientka, dotyczyło wysokości zarobków, jakie może osiągnąć. Chciała wiedzieć, czy od samego startu jest w stanie zarobić kwotę X. Moja pierwsza myśl: Oczywiście, dlaczego nie! Potem jednak przyszła refleksja… To zależy – odpowiedziałam ostatecznie. Zarobki w wirtualnej asyście zależą od miliona czynników. I dziś opowiem Ci o tym, czy istnieje finansowy sufit w pracy wirtualnej asystentki. Zapraszam serdecznie.

To już kolejny odcinek podcastu „Co we freelansie piszczy”, w którym będę mówić o pieniądzach. Ba, mówiłam o nich nawet w zeszłym tygodniu, kiedy pytałam Cię, czy pieniądze są dla Ciebie ważne. I przekonywałam Cię, że powinny (jakbyś nie wiedziała :P) i że warto o nich mówić dobrze. Bo to, że lubisz pieniądze, nie oznacza, że jesteś zepsutą do krwi i kości snobką. Swoich znajomych też lubisz, prawda? I nie masz negatywnych skojarzeń, kiedy myślisz: Lubię was! Niestety, gdy myślimy tak o pieniądzach, często te negatywne skojarzenia wyłażą na wierzch. Nie będę dziś jednak poruszać tego tematu. Dziś porozmawiamy o finansowych sufitach.

Wolisz słuchać niż czytać? Wybieraj 🙂

W 119 odcinku tego podcastu zadałam pytanie „Czy łatwo jest zarobić 10 tysięcy złotych”. Odpowiedź oczywiście jest niejednoznaczna, bo jakże mogłoby być inaczej. Dla jednego to jest pikuś, zarabia tyle w ciągu dnia. Dla innego to trzymiesięczne wynagrodzenie. Wszystko zależy. Od tego, co robisz, z kim pracujesz, czy działasz w usługach, czy masz produkty. A może obracasz wielomilionowymi kwotami na co dzień… nie wiem tego, choć zakładam, że jeśli byłby to ten ostatni case, to raczej nie słuchałabyś mojego podcastu 🙂

Jestem na 99% przekonana, że słuchasz go, ponieważ albo jesteś wirtualną asystentką, albo freelancerką, albo chciałabyś być jedną z nich. I zastanawiasz się, ile można na takiej pracy zarobić. Dziś skupię się na wirtualnej asyście, ponieważ ten sposób zarabiania jest mi najbliższy i chyba mogę powiedzieć, że zjadłam na nim zęby.

Kiedy zaczynałam swoją karierę jako wirtualna asystentka, miałam proste założenie: Chcę zarabiać miesięcznie minimum 5 tysięcy złotych. I zrobię wszystko, by to osiągnąć. Tak też się stało, o czym opowiadałam niejeden raz w moim kursie „Gdzie ci klienci”. Wiem też, że w tym zawodzie można zarabiać znacznie mniej, ale da się też więcej. Często dużo więcej, choć to zależy od kilku czynników, do których zaraz przejdę.

PRACA W USŁUGACH JEST TRUDNO SKALOWALNA

Pierwsza i podstawowa informacja, jaką powinnaś wziąć pod uwagę, myśląc o zarobkach w branży WA, jest to, że są pewne limity. Pracując na godzinę (a tak zazwyczaj rozlicza się większość wirtualnych asystentek) masz dwie możliwości podnoszenia swoich zarobków. Po pierwsze, możesz zwiększać stawkę godzinową. I owszem jest to do zrobienia, ale są granice. Na początku proszę zawsze osoby, które przychodzą do mnie na mentoring, by policzyły, ile chcą zarabiać. Udostępniam specjalny kalkulator, który po wstawieniu miliona danych wylicza stawkę godzinową. Założenia są bardzo optymistyczne, ale jeśli dopiero zaczynasz, weź pod uwagę, że klient może nie zaakceptować bardzo wysokich stawek. Będzie się zastanawiał, dlaczego za Twoją usługę ma zapłacić 150 złotych (tyle wyszło z kalkulatora), podczas gdy za usługę doświadczonej WA zapłaci 95 złotych. Myśl zatem o stawkach realnie!

Drugi sposób podnoszenia zarobków to… przepracowywanie większej liczby godzin. Osobiście nie polecam! OK, możesz pracować kilkanaście godzin dziennie i zarabiać kwotę X, tylko czy na pewno tego chcesz? Czy to właśnie był Twój cel, kiedy zakładałaś firmę? By siedzieć w niej od rana do nocy i nie mieć życia prywatnego. Nie sądzę.

Po tych kilkunastu zdaniach możesz już podejrzewać, że jest pewien sufit zarobków. Jeśli pracujesz w usługach i Twoje wynagrodzenie równa się stawka h x liczba przepracowanych godzin, nie ma innej możliwości! No po prostu nie da się inaczej. Nie da się też w nieskończoność podnosić cen, bo w pewnym momencie klienci powiedzą: Dość! Idziemy tam, gdzie równie dobrze, a znacznie taniej. I wierz mi, znajdą takie miejsce.

CZY DA SIĘ ROZBIĆ FINANSOWY SUFIT W BRANŻY WIRTUALNEJ ASYSTY

Czy da się zatem zarabiać pięć, dziesięć, piętnaście i więcej tysięcy w tej branży? Tak. Jak w każdej. Trzeba tylko odpowiedzieć sobie na jedno zasadnicze pytanie: Czy ja na pewno chcę skalować swój biznes? Czy rzeczywiście potrzebujesz zarabiać kilkadziesiąt tysięcy? Fajnie by było, prawda? Pamiętaj tylko, że to wiąże się nie tylko z przywilejami, ale też z obowiązkami. Nadal chcesz? Jeśli tak, musisz poszukać na to sposobu.

Wiesz już, że trudno będzie Ci podwyższać stawki w nieskończoność. I że równie trudno będzie dokładać sobie godziny pracy do planu dnia. Co zatem możesz zrobić? Najprostsza metoda, to zacząć budować zespół. Samodzielnie trudno będzie Ci wypracować wymarzone 6-7-cyfrowe zarobki. Z zespołem będzie to znacznie prostsze. Dzięki współpracy z innymi osobami możesz po pierwsze przyjąć więcej klientów, po drugie zwiększyć zakres swojej działalności, po trzecie… zająć się tym, co lubisz najbardziej. I niekoniecznie musi to być od razu praca operacyjna. Może wolisz budować zespół i nim zarządzać…

Czy to jest osiągalne dla początkujących? Wszystko zależy od modelu biznesowego, jaki sobie przyjmiesz. Jeśli od samego początku założysz współpracę z inną osobą, będzie Ci łatwiej. Możesz też potraktować pracę wirtualnej asystentki jako pomost do tego, co chcesz robić docelowo. Wszystko zależy od Ciebie.

Czy istnieje sufit finansowy? Jeśli pracujesz samodzielnie, tak. Choć i tak jest on dość wysoki. Pamiętaj jednak, że da się go rozbić 😉

Jeśli potrzebujesz wsparcia w rozwoju jako wirtualna asystentka, zapraszam Cię na konsultacje. Zobaczymy, w którym kierunku możesz się rozwijać.

Pięknego tygodnia!

 


Dziękuję Ci, że poświęciłaś swój czas na przeczytanie i/lub przesłuchanie tego tekstu. Jeśli interesuje Cię freelance, zamiana etatu na własną działalność, skuteczny home office i skalowanie biznesu – pozostańmy w kontakcie:

Odwiedź moją www.karolinabrzuchalska.pl

Polub mój fanpage na FB

Obserwuj mój profil na Instagramie

I na LinkedIn też 

Bardzo polecam Ci też moje podcasty: Co we freelansie piszczy, Jak dobrze zacząć oraz Freelance bez cenzury.

Zawsze też możesz do mnie napisać, jeśli masz jakieś pytanie >> KLIKAJĄC TUTAJ

Karolina