Kiedy pytam dziewczyny, startujące dopiero ze swoim biznesem, co jest ich największą obawą, najczęściej w odpowiedzi pada słowo „klient” odmieniane przez wszystkie przypadki. Strach przed rozmową, obawa, że nikt nie będzie chciał skorzystać z naszych usług czy produktów i to – powtarzające się chyba najczęściej – „za mało wiem”. Jak ja to dobrze znam! Byłam, jestem… dokładnie po tej samej stronie. Jednak prowadzę firmę już od kilku lat i mam kilka patentów na to, jak sobie z tymi uczuciami poradzić. Chcesz wiedzieć jak? Zapraszam…

Wolisz słuchać niż czytać? Wybieraj 🙂

Przez ostatnie dwa tygodnie poprowadziłam trzydniowy trening z pozyskiwania klientów, nagrałam podcast o przechodzeniu z etatu na własną działalność po 19 latach pracy na etacie, a także rozmawiałam w spotkaniu na żywo o ogromnych zmianach zawodowych po czterdziestce. Podjęłam też, a raczej wdrażam w życie, duże decyzje, dotyczące mojej własnej działalności i aktywności w sieci.

Nie mówię tego, by się podbudować, ile to nie zrobiłam, czy pochwalić, jaka byłam produktywna. Nie. Mówię o tym, ponieważ przez każdą z tych aktywności przebijała się obawa o to, co będzie.

OBAWA PRZED…

Kiedy podczas drugiego dnia treningu z pozyskiwania klienta zapytałam jego uczestniczki o ich przekonania związane z pozyskiwaniem klienta, najwięcej odpowiedzi pojawiło się takich w stylu „boję się, że nie wiem dość dużo”, „za mało wiem, by wystartować”, „muszę się jeszcze tyle nauczyć…

Zapisałam to wszystko w swoich notatkach.

Kilka dni później w podcaście z Anetą Łacwik rozmawiałyśmy o zakładaniu firmy po 19 latach pracy na etacie. Zdziwiłabym się OGROMNIE, gdyby okazało się, że Aneta nie obawiała się tego kroku. Gdyby nie przygotowywała się miesiącami (!) do zmiany i nie podjęła decyzji dokładnie w momencie, gdy wiedziała, że sobie poradzi. Zrobiłam dokładnie tak samo kilka lat temu.

Z Anetą spotkałyśmy się kilka dni później w grupie Firma bez fakapów na Facebooku, by porozmawiać na żywo o (nie, nie o tym samym ;)) o zmianach, kiedy masz na karku już czterdzieści lat. Mam wrażenie, że czterdziestka to taka magiczna granica przejścia na inną (nie lepszą, nie gorszą, inną) stronę mocy. 

Uwaga, będzie dygresja. Kilka dni temu rozmawiałam z Kingą, moją partnerką biznesową, o naszych planach zawodowych. Nie pamiętam jak i dlaczego, ale pojawiła się w tej rozmowie kwestia wieku. I Kinga powiedziała coś, co sprawiło, że trybiki zaczęły się intensywniej kręcić w mojej głowie, a mianowicie „Ależ ci zazdroszczę tej czterdziestki. Nareszcie możesz robić to, co chcesz i mieć wszystko w poważaniu…”. 

Bo czterdziestka to taki wiek, kiedy rzeczywiście masz już dość doświadczenia, by nie dać sobie wejść na głowę. A jednocześnie nadal dość energii, by coś zmieniać. Trzeba mieć tylko do tego odwagę. I o tym rozmawiałyśmy z Anetą. W pewnym momencie kobiety na rynku pracy stają się przezroczyste. Stają się takim dość niewygodnym elementem układanki. I zupełnie nie potrafię zrozumieć, dlaczego tak jest. Bo facet po czterdziestce zyskuje łatkę „tego z doświadczeniem”, kobieta… no właśnie, sama sobie dopowiedz 😉

Aneta zdecydowała się porzucić etat, mając około 40 lat. Czy się obawiała? OCZYWIŚCIE! Mówiła o tym podczas naszego spotkania. Czy ten strach pohamował ją przed działaniem? NIE. Ponieważ miała cel, który bardzo chciała zrealizować. Choćby nie wiem co!

TYLKO GŁUPI SIĘ NIE BOI

Obawa towarzyszy nam ZAWSZE, kiedy mamy dokonać dużych życiowych zmian. I kiedy robimy coś nieznanego. To zupełnie naturalne. Tylko głupiec się nie boi. I dziecko, które nie wiem, jakie mogą być konsekwencje jego działania. Natomiast każdy przeciętnie myślący człowiek będzie jednak odczuwał strach przed zmianą. Zwłaszcza, jeśli ma pod opieką dzieci, na głowie kredyt, a jego dochody to duży zastrzyk dla domowego budżetu.

Jak zatem poradzić sobie z tym strachem, by jednak nie sparaliżował nas przed działaniem?

Być może właśnie stoisz w obliczu zmiany. 

Być może zaczynasz prowadzić własną firmę.

Być może wprowadzasz na rynek nowy produkt.

Nie wiem. Wiem, że jeśli mnie słuchasz, masz własną firmę lub o niej myślisz. I też pewnie zastanawiasz się, jak moje kursantki, jak to będzie. Czy klienci będą? Czy będą zlecenia? Czy produkt się sprzeda.

Nie obiecam Ci, że na pewno. Nie dam Ci tej stuprocentowej gwarancji. Ale mogę Ci pomóc. 

Po pierwsze, podpowiem Ci, kilka sposobów, które u mnie działają. 

Po drugie, chciałabym zaprosić Cię na moje warsztaty online z pozyskiwania klienta. Będziemy na nich pracować kompleksowo nad pisaniem ofert, wysyłaniem ich do klientów, szukaniem zleceń, projektowaniem scenariuszy rozmów, promowaniem swoich działalności w sieci i… mindsetem. Ponieważ firma zaczyna się w głowie.

A żeby nie tylko się tam zaczęła, ale też i rozwinęła, potrzebujesz kilku kolejnych kroków.

#1 ZNAJDŹ KOGOŚ, KTO BĘDZIE CIĘ WSPIERAŁ

Oczywiście, że da się wszystko zrobić samemu. Tylko po co? Druga osoba podnosi Cię na duchu, wierzy w Ciebie, dmucha w Twoje skrzydła, kiedy Ty już nie masz siły lecieć dalej. Z jej wsparciem wszystko jest łatwiejsze.

To może być ktoś z rodziny, partnerka z grupy mastermindowej lub mentorka. Bez znaczenia. Ważne, by stała za Tobą murem.

#2 ZNAJDŹ KOGOŚ, KTO WIE WIĘCEJ

Wsparcie mentora, osoby, która przeszła tę samą drogę, którą aktualnie kroczysz – tylko kilka chwil wcześniej, jest bezcenne. Taka osoba będzie dzielić się z Tobą swoim doświadczeniem, przestrzegać przed popełnianiem błędów i pokazywać możliwe rozwiązania.

Z jej pomocą zrealizujesz swój cel szybciej, niż zakładałaś.

Gdzie szukać takiego wsparcia? Możesz zacząć od dołączenia do warsztatów online. Lub grupy na Facebooku. A potem sprawdzić inne możliwości

#3 ZNAJDŹ KOGOŚ, KTO IDZIE TĄ SAMĄ DROGĄ – RAZEM JEST RAŹNIEJ!

Wyobraź sobie, że wędrujesz górskim szlakiem. Droga prowadzi stromo pod górkę, przed Tobą jeszcze kilka(naście) kilometrów marszu, męczy Cię pragnienie i zastanawiasz się, czy nie lepiej jednak będzie zawrócić… A teraz pomyśl, że pokonujesz tę trasę z drugą osobą. Opowiadacie sobie śmieszne historie, wspieracie się na swoich barkach, podajecie nawzajem menażkę z wodą. Droga płynie w przyjemnej atmosferze. Z biznesem może być bardzo podobnie… Trzeba tylko znaleźć odpowiedniego partnera.

#4 ZNAJDŹ KOGOŚ, KTO GOTÓW JEST PODZIELIĆ SIĘ SWOJĄ WIEDZĄ

Jakkolwiek to nie zabrzmi, osoba, która chce i UMIE dzielić się swoją wiedzą, to skarb na Twojej biznesowej ścieżce. Każda możliwość zdobycia doświadczenia pod okiem mentora jest bezcenna i jest inwestycją. Dlatego warto z niej korzystać.

#5 NIE PODDAWAJ SIĘ I KORZYSTAJ ZE WSPARCIA

Prowadzenie firmy to nie zawsze jest droga usłana różami. Czasem te róże mają kolce. Czasem zaplątują nam nogi i drapią po rękach czy twarzy. Ale nie poddawaj się. Koryguj kierunek, w którym idziesz i przede wszystkim nie bój się prosić o pomoc. W świecie online jest mnóstwo osób, które bardzo chętnie Cię wesprą, jeśli tylko dasz im znać, że tego wsparcia potrzebujesz.

Najgorsze, co można zrobić, to poddać się, nie próbując zmienić czegoś w swoim działaniu.

Dużo mówię o drodze w tym odcinku, wiem. Ponieważ dla mnie prowadzenie firmy to właśnie taka droga do celu. Raz pędzimy autostradą, innym razem na górskim szlaku trafiamy na zły skręt. To, się liczy w biznesie, to wytrwałość, niepoddawanie się i… drugi człowiek. Jeśli masz go przy sobie, wygrywasz.

I z tą myślą Cię zostawiam…. Pamiętaj, że jeśli chcesz wejść na biznesową ścieżkę ze mną, możesz zacząć od dołączenia do warsztatów online „Pozyskaj klienta na miarę swoich marzeń”. Wesprę Twoje działania i sprawię, że zyskasz większą pewność w tym, co robisz. Dziś do północy (1.09) możesz kupić dostęp do warsztatów w promocyjnej cenie – 399 złotych. Startujemy 06.09 i przez cztery tygodnie będziemy rozkładać proces pozyskiwania klienta na czynniki pierwsze.

A tymczasem życzę Ci pięknego dnia!

 


Dziękuję Ci, że poświęciłaś swój czas na przeczytanie i/lub przesłuchanie tego tekstu. Jeśli interesuje Cię freelance, zamiana etatu na własną działalność, skuteczny home office i skalowanie biznesu – pozostańmy w kontakcie:

Odwiedź moją www.karolinabrzuchalska.pl

Polub mój fanpage na FB

Obserwuj mój profil na Instagramie

I na LinkedIn też 

Bardzo polecam Ci też moje podcasty: Co we freelansie piszczy, Jak dobrze zacząć oraz Freelance bez cenzury.

Zawsze też możesz do mnie napisać, jeśli masz jakieś pytanie >> KLIKAJĄC TUTAJ

Karolina