Jesteś typem osoby, która szybko i zdecydowanie przechodzi do działania, czy raczej nieustannie szukasz wymówek, by nie zrealizować swoich marzeń? Być może nawet nie uświadamiasz sobie tego, że na co dzień bojkotujesz samą siebie. A potem dziwisz się, że inni wyprzedzają Cię o trzy długości. Wiele osób, zamiast szukać rozwiązań, skupia się na rozbieraniu problemów na czynniki pierwsze. Wiesz, jakie są 3 najpopularniejsze wymówki, które sprawiają, że nie odnoszą sukcesów? Sprawdź, czy któraś z nich nie towarzyszy Tobie.

Jeśli wolisz wersję słuchaną, znajdziesz ją poniżej:

Przez wiele lat, praktycznie odkąd poszłam do pracy, marzyłam o tym, by założyć własną firmę. Snułam marzenia, jakby to było, pracować na swoim. Wstawać co rano, parzyć sobie aromatyczną kawę, zasiadać na wygodnym fotelu przy wielkim biurku i robić to, co lubię najbardziej. A potem ubierałam sukienkę, znienawidzone rajstopy, szpilki i wbijałam się w godzinne korki w drodze do biura.

Najpierw muszę coś osiągnąć, odpracować swoje, wiele się jeszcze nauczyć, by zacząć w ogóle myśleć o własnej działalności — myślałam. Zresztą, co ja mam światu do zaoferowania.

Czy naprawdę nie ma nic, co możesz dać od siebie innym?

Wiele osób żyje, tak jak ja żyłam latami: w świecie marzeń, ale i frustracji. Wkurzałam się na szefa, kolegów, beznadziejne zadania (a tak naprawdę najbardziej chyba na siebie samą). Latami marzyłam o wyrwaniu się z każdej kolejnej firmy i tkwiłam w niej przez długie miesiące.

Nie podejmowałam żadnych działań w kierunku zmiany swojego życia. I liczyłam na cud. Tylko wiesz, cuda się nie zdarzają. Jeśli sami nie podejmiemy działania, nie weźmiemy życia w swoje ręce, nie postawimy czasem nawet na jedną kartę, nie zadzieje się nic.

Jaka jest Twoja wymówka?

Bywa, że tych wymówek szukamy naprawdę wszędzie.

Jeszcze nie skończyłam studiów.

Teraz ważniejszy jest ślub.

Jak odchowam dzieci, to się zajmę swoją karierą…

To nie jest właściwy czas, by wywracać wszystko do góry nogami.

STOP.

Nigdy nie będzie idealnego momentu do działania. Serio. Zawsze znajdzie się przeszkoda, która sprawi, że będziesz mogła odpuścić. Tylko od Ciebie zależy, czy to zrobisz, czy też nie.

#1 Teraz nie mam na to czasu.

To chyba najpopularniejsza wymówka, jaką stosujemy. Zasłaniamy się tym czasem jak jakąś magiczną barierą. Marzysz o założeniu własnej firmy, ale żeby to zrobić, potrzebujesz porządnego researchu, planu działania, strategii, zbudowania poduszki finansowej. Tyle tylko, że nie masz na to teraz czasu…? Mhm… Bo kolejny projekt, delegacja, dziecko jest chore, a mąż nie w humorze…

Wszystko jest kwestią priorytetów.

Kiedy pisałam pierwszą książkę „Rzuciłam pracę i co dalej?”, moja działalność była jeszcze w powijakach. Poświęcałam mnóstwo czasu i energii na to, by zdobywać klientów, realizować zadania, a jednocześnie prowadzić dom i zajmować się dziećmi, bo mąż przyjeżdżał do nas tylko na weekendy z uwagi na pracę.

Miałam masę powodów do tego, by nie znaleźć czasu. A jednak uparłam się, że napiszę tę książkę. Przez trzy miesiące wstawałam godzinę wcześniej niż zazwyczaj, by pisać. Słowo po słowie, zdanie po zdaniu, rozdział po rozdziale. Nie mogłam pozwolić sobie na luksus pisania przez 8 godzin dziennie. Gdybym mogła, napisałabym ją pewnie w 2 tygodnie. Tak, to nie żart. Byłam bardzo zdeterminowana.

A jednak wiedziałam, że jeśli chcę zrealizować ten cel, muszę znaleźć czas. Trochę kosztem snu, zdecydowanie bardziej kosztem życia towarzyskiego. Coś za coś.

#2 Nie mam pieniędzy…

Druga z najczęstszych wymówek, jakie sama również stosowałam w moim życiu. Nie mam poduszki finansowej, by wystartować. Nie mam pieniędzy na lepszy sprzęt. Jak uzbieram na nowy komputer, to zacznę coś robić. Bez tego kursu nie mam szans, a przecież i tak nie ma na niego pieniędzy…

STOP.

Zastanów się, czy te pieniądze naprawdę są Ci aż tak bardzo potrzebne, by zacząć działać. Bo może jednak możesz coś zrobić, nie angażując w to miliona środków finansowych? Jeśli jednak dojdziesz do wniosku, że tak… zrób wszystko, by je zdobyć.

Gdy postanowiłam, że chcę przejść z etatu na własną działalność, nie miałam praktycznie żadnych oszczędności na ten cel. Owszem, na koncie leżały pieniądze odkładane na studia dzieci, ale to jest zasób nie do ruszenia. Musiałam zbudować tę poduszkę na nowo.

Przez pół roku odkładałam każdy grosz. Dosłownie każdy. Nie kupowałam butów, ciuchów, kolorowych kosmetyków. Nie kupowałam książek — to bolało najbardziej. W głowie miałam jednak cel, do którego zdążyłam z uporem maniaka. Mogłam sobie swobodnie odmówić tych przyjemności. Szafa i tak pękała w szwach, po cholerę mi kolejna bluzka.

Pół roku. Tyle zajęło mi odkładanie na start. Nawet nie wiesz, jak wielu rzeczy nie potrzebujesz, jeśli masz w głowie wyższy cel.

Wszystko jest kwestią priorytetów.

#3 Nie jestem ekspertem

O to jest zdecydowanie mój ulubiony punkt. Kolejny kurs, kolejna książka, kolejny warsztat. Jeszcze nie mam wystarczającej wiedzy, by wystartować. Skończę jeszcze tylko kurs Canvy, WordPressa, montażu audio i video i mogę zaczynać. Akurat.

Jeśli myślisz w ten sposób, nie zaczniesz nigdy. Nie musisz być ekspertem, by zacząć. Starczy, że będziesz w czymś dobra.

Inni są lepsi? Potrafią więcej? Zawsze znajdzie się ktoś, kto będzie wiedział więcej niż Ty. Zawsze znajdzie się ktoś z lepszymi umiejętnościami i większymi kompetencjami. Zawsze znajdzie się jakiś kurs, który warto zrobić.

Tylko co z tego?

Czy to oznacza, że powinnaś teraz cały swój czas poświęcić na naukę i nie robić nic więcej. Bardzo wygodne. Dlaczego? Po pozwala nie przechodzić do działania. Ta wymówka codziennie pisze Ci usprawiedliwienie w dzienniczku życia, tłumacząc, dlaczego jeszcze nie możesz zacząć zmieniać czegoś w swoim życiu.

Nigdy nie nauczysz się wszystkiego. Im prędzej, to zrozumiesz, tym lepiej dla Ciebie.

Zawsze znajdzie się obszar, w którym warto pogłębić swoją wiedzę. I trzeba to robić! Ale nie kosztem działania.

Boisz się, co będzie? Bój się i działaj.

Wiele osób nie przechodzi do działania z obawy przed tym, co mogą osiągnąć. Serio. Mój Thorze, a co będzie, jak się uda? Wtedy będziesz się martwić 😉 A teraz zacznij z tym, co masz i stopniowo rozwijaj swoje kompetencje.

Gdy zaczynałam prowadzić działalność online, nie miałam bladego pojęcia o 70% rzeczy, które wiem i umiem teraz. Ale miałam bazę na start. I z tą bazą zaczęłam prowadzić działalność.

Umiałam pisać teksty, robiłam dobre grafiki — na początek wystarczyło. A w międzyczasie (tak, wiem, że nie ma czegoś takiego jak międzyczas) uczyłam się jak szalona. Dalej to robię. Dalej poświęcam wieczory, a czasem i część weekendów, by rozwijać swoje umiejętności. Tylko mój rozwój jest dużo bardziej precyzyjny. Teraz doskonale wiem, w którym kierunku podążam i czego chcę.

Wszystko jest kwestią priorytetów

Tu naprawdę nie chodzi o pieniądze, czas, umiejętności czy cokolwiek innego. Chodzi o Twoje nastawienie i Twoje priorytety. To Ty decydujesz, co jest ważne w Twoim życiu. Ty decydujesz, na co znajdziesz czas i na co odłożysz środki.

Nie stać Cię na wszystkie kursy, akademie, programy mentoringowe, czy mastermindy? I OK. Wybierz jeden, na który odłożysz pieniądze. JEDEN. Nie wszystkie.

Ten, który w danym momencie jest Ci najbardziej potrzebny. Być może wystarczy, że przeczytasz książkę. Być może wystarczy skończyć i wdrożyć w życie kurs online.

A może lepiej jest zainwestować więcej np. w mentoring, by pod okiem doświadczonego przewodnika szybciej przejść do działania.

To Ty decydujesz, co jest dla Ciebie ważne. Co stanie się Twoim priorytetem.

Chcesz mieć firmę? Zarabiać na tym, co umiesz robić najlepiej? Wykorzystywać swoje umiejętności? To zrób to. Ty decydujesz.

Skończ z wymówkami, przejdź do działania. Zobaczysz, że poczujesz się lepiej.

Jak to zrobić?

Możesz zacząć od kolejnej książki, kursu czy bezpłatnej wiedzy. Możesz czytać, uczyć się, oglądać YouTube. Możesz dołączyć np. do mojego programu mentoringowego, skorzystać z konsultacji lub mastermindu „Porozmawiajmy o biznesie”.

Zacznij działać!

Ty decydujesz.

Czy to nie fantastyczne uczucie? 🙂


Dziękuję Ci, że poświęciłaś swój czas na przeczytanie i/lub przesłuchanie tego tekstu. Jeśli interesuje Cię praca Wirtualnej Asystentki, praca na freelansie, skuteczny home office i skalowanie biznesu – pozostańmy w kontakcie:

Polub mój fanpage na FB

Obserwuj mój profil na Instagramie

I na LinkedIn też

Bardzo polecam Ci też moje podcasty: Co we freelansie piszczy, Jak dobrze zacząć oraz Freelance bez cenzury.

Zawsze też możesz do mnie napisać, jeśli masz jakieś pytanie >> KLIKAJĄC TUTAJ

Karolina