FINANSE WIRTUALNEJ ASYSTENTKI

JAK ZADBAĆ O PIENIĄDZE, BY MÓC POZWOLIĆ SOBIE NA URLOP

Urlop, czas beztroski, niemyślenia o pracy, odpoczynku i bezwzględnego obijania się. Tak sobie właśnie wyobrażam ten jedyny czas w roku, kiedy mogę zapomnieć o pracy. Nieważne czy w górach, czy nad morzem (preferuję jednak morze), czy nad strumieniem rzeki. Grunt, że nie muszę nic. Mogę pracować – jeśli chcę. Jest tylko jeden problem. Jako freelancer, kiedy nie pracujesz, nie zarabiasz. Jak zatem zadbać o finanse, by móc bez stresu pozwolić sobie na urlop, prowadząc własną działalność? Zdradzę Ci moje tricki.

Oczywiście wiele osób popuka się z politowaniem w czoło już w momencie, kiedy przeczyta zdanie o pracowaniu na urlopie. Jednak praca freelancera jest na tyle specyficzna, że znam mnóstwo osób, które właśnie ten czas wolny, kiedy głowa odpoczywa od zajęć zawodowych, przeznacza nie tylko na odpoczynek, ale także na pracę kreatywną. Trudno tu w sumie nawet mówić o pracy – głowa sama rozkminia, jak jeszcze można podkręcić swoje działania. To jest fajne, jeśli jest w zgodzie z Tobą i nie przymuszasz się do takich działań.

Naucz się zarządzania pieniędzmi

zarządzanie finansami w pracy freelancera

O ile nie jesteś freelancerem na stałe związanym z klientem umową na wyłączność lub z kilkoma klientami stałym, comiesięcznym przypływem gotówki, musisz o pieniądze na wakacje zadbać znacznie znacznie wcześniej.

Jednym z bardzo dobrych nawyków, które powinny wejść Ci w krew, jeśli myślisz poważnie o byciu przedsiębiorcą, jest umiejętne zarządzanie pieniędzmi. Jako freelancer nie masz najczęściej stałych dochodów. W jednym miesiącu zarabiasz więcej, w innym mniej. Czasem zdarzają się problemy z płynnością finansową. Warto wiedzieć, jak sobie z tym poradzić.

Moim sposobem jest potraktowanie samego siebie jako pracownika własnej firmy. Oczywiście tylko w tym zakresie. Co to oznacza? Co miesiąc, w ustalonym konkretnym dniu przelewam stałą kwotę na swoje drugie konto jako wypłatę. Robię to na początku miesiąca, ale to tak naprawdę nie ma znaczenia. Możesz wypłacać sobie pieniądze pierwszego, dziesiątego, czy któregoś innego dnia miesiąca. To zależy wyłącznie od Ciebie.

Co mi to daje?

zarządzanie pieniędzmi podczas urlopu przy własnej działalności

Nie podbieram wciąż pieniędzy z konta. Mam pełną kontrolę nad tym, co wydaję. Ale przede wszystkim mogę odłożyć pieniądze na konkretne cele, ponieważ nie wydaję 100% tego, co zarabiam. Kluczem tutaj jest, by to, co sobie wypłacisz, wystarczyło na Twoje miesięczne potrzeby. By nie ulec pokusie A wezmę jeszcze 200 złotych… Owszem, zdarzają się sytuacje awaryjne, ale przy właściwym zarządzaniu łatwo sobie z nimi poradzić.

Oszczędzanie miej we krwi

zarządzanie pieniędzmi w budżecie freelancera

Skoro już wiem, że mam stałą wypłatę, a reszta zostaje na koncie firmowym (lub subkoncie), mogę rozdysponować pozostałe dochody. U mnie pierwszą rzeczą jaką robię po otrzymaniu przelewu od klienta, jest odłożenie części na podatki. Gdybym zostawiła te pieniądze na głównym koncie firmowym, dość łatwo mogłyby zostać zainwestowane.

Przelewając je od razu na subkonto mam pewność, że za 3 miesiące (rozliczam się kwartalnie) nie zostanę z ręką w nocniku.

Kolejna rzecz to wspomniana wcześniej wypłata. Po niej przychodzi czas na rozdysponowanie pozostałych pieniędzy (o ile coś zostaje naturalnie, bo to nie zawsze jest oczywiste). I tutaj właśnie do gry wchodzą wspomniane cele, czyli odkładam pieniądze na:

  • Oszczędności,
  • Wakacje,
  • Ubezpieczenie samochodu,
  • Fundusz awaryjny na nieprzewidziane sytuacje (umówmy się, zdarzają się w najlepszych rodzinach 😉 )

Tak gospodarując pieniędzmi masz pewność, że wakacje nie okażą się dla Ciebie pasmem stresu i niepokoju.

Nie wydawaj pieniędzy extra

oszczędności na urlop freelancera

Zdarzają się takie zlecenia, przy których do naszego portfela wpadają ekstra pieniądze, których nie mamy często wkalkulowanych w comiesięczne przychody. Nowy klient, dodatkowe zlecenie, szybka fucha itp.

Pieniądze z takich źródeł najlepiej jest odłożyć. Oczywiście możesz sobie kupić coś fajnego w nagrodę, ale poważnie myśląc o przyszłości warto choć połowę wrzucić na konto celowane. Dlaczego? Ponieważ jadąc na przykład na wakacje nie tylko musisz zarobić na sam urlop, ale też wziąć pod uwagę, że w trakcie tego urlopu nie zarabiasz. Jeśli więc nie będzie Cię przez 2 tygodnie, to prawdopodobnie Twój przychód z tego miesiąca będzie o połowę niższy. I tu właśnie przyda się fundusz awaryjny, czy jakaś ekstra kasa odłożona do skarpety.

Praco-wakacje

urlop freelancera

Ostatni ze sposobów, który namiętnie uprawiałam przez ostatnie 2 lata to tzw. praco-wakacje, czyli zabieram robotę ze sobą na urlop. Nie jest to rozwiązanie idealne, jednak jako freelancer możesz sobie wówczas pozwolić na więcej niż 2 tygodnie urlopu. Ba, na dobrą sprawę możesz cały rok pracować z Bali, czując się prawie jak na wakacjach.

Prawie robi tu niestety różnicę, ponieważ jednak głową jesteś przy zleceniach swoich klientów. Możesz jednak tak ułożyć sobie zadania, by po pierwsze pracować mniej, a po drugie jednak w zupełnie innym klimacie. Robi różnicę, czy siedzisz długimi godzinami przy biurku, czy na egzotycznej plaży.

Ważne – zadbaj na tej plaży o dobre źródło internetu. Inaczej o pracy (jeśli oczywiście do Twojej pracy potrzebny jest kontakt ze światem) możesz zapomnieć. Co w sumie ma swoje dobre strony, ale znów… nie pracujesz, nie zarabiasz.

A jaki jest Twój sposób na bezstresowe wakacje?


Dziękuję Ci, że poświęciłaś swój czas na przeczytanie i/lub przesłuchanie tego tekstu. Jeśli interesuje Cię praca Wirtualnej Asystentki, praca na freelansie, skuteczny home office i skalowanie biznesu – pozostańmy w kontakcie:

Polub mój fanpage na FB

Obserwuj mój profil na Instagramie

I na LinkedIn też 🙂

Zawsze też możesz do mnie napisać, jeśli masz jakieś pytanie >> KLIKAJĄC TUTAJ

Karolina