Kiedy podjęłam decyzję o tym, że będę pracować na własny rachunek, usłyszałam od wielu osób, że teraz to będę miała super. Że będę mogła pracować po kilka godzin dziennie, a jak mi się nie będzie chciało, to nie będę pracować wcale. Przecież nie mam szefa, który stoi mi nad głową. Ani nikogo innego, kto będzie zmuszał mnie do wstawania skoro świt i jechania „na zakład”. Hmm… jak tak na to patrzę teraz – jest prawie 23. a ja jestem na nogach od 6. rano. To ile godzin pracuje Wirtualna Asystentka? Ale tak z ręką na sercu. I dlaczego? 😉 Sprawdźmy.

Jeżeli wolisz słuchać niż czytać, odcinek znajdziesz tutaj:

Praca na swoim to nie tylko wykonywanie zadań oddelegowanych przez klienta. To nie tylko realizacja zleceń, zarządzanie projektami czy koordynacja działań. Tak naprawdę jest to zaledwie wycinek, powiedzmy 50% tego, co robi każdy freelancer. Niemożliwe? A jednak!

WŁASNA DZIAŁALNOŚĆ GOSPODARCZA, CZYLI PRZEDSIĘBIORSTWO W SKALI MIKROwirtualna asystentka prettywelldone

Pracując na etacie, nie poświęcamy najczęściej zbyt wiele czasu na myślenie o tym, jakie czynności muszą zostać wykonane, by firma istniała na rynku i dobrze sobie radziła. Zajmujemy się jedynie tym wycinkiem, który został nam przydzielony. W zależności od stanowiska, jest to zakres szerszy lub węższy i jednocześnie takaż odpowiedzialność. Nigdy jednak nie jest tak, że jedna osoba zajmuje się wszystkim.

Własna działalność to nic innego jak firma w skali mikro. I niezależnie od tego, czy jesteś grafikiem, programistą, project managerem, wirtualną asystentką czy fotografem – w jednoosobowej działalności gospodarczej to na Ciebie spada cała odpowiedzialność za utrzymanie firmy na rynku. Owszem, może zlecić pewne zadania innym, zatrudnić agencję marketingową, księgową, asystentkę, ale umówmy się – kogo stać na to na początku prowadzenia działalności?

Kiedy więc decydujesz się przejść na swoje, musisz mieć świadomość, że od tego momentu będziesz:

  • dyrektorem,
  • asystentką,
  • handlowcem,
  • marketingowcem,
  • grafikiem,
  • informatykiem,
  • czasem nawet księgową,
  • magazynierem,
  • sprzątaczką,
  • chłopcem do bicia,
  • i wieloma innymi osobami.

Jednoosobowa działalność gospodarcza oznacza, że Ty jako jedna osoba, pełnisz te wszystkie funkcje, które są podzielone na czasem kilkanaście czy kilkadziesiąt osób w firmie. W skali mikro, ale jednak.

Jak myślisz, ile to zajmuje czasu?

TO ILE GODZIN PRACUJE WIRTUALNA ASYSTENTKA TAK NAPRAWDĘ?freelancer prettywelldone

Odpowiem moim ulubionym sloganem 😉 – to zależy. Od naprawdę wielu czynników.

  • Ilu ma kilentów?
  • Ile chce zarabiać?
  • Jakie są jej priorytety?
  • Jak bardzo zależy jej na rozwoju?
  • Czy chce tylko wykonywać zadania, czy wejść na wyższy level?
  • W ilu szkoleniach bierze udział?
  • itd.

Przyjmując, że jednak nie chcesz być li i jedynie wyrobnikiem i chcesz się rozwijać, a przy tym wykonujesz nie tylko zdania zlecane wirtualnym asystentkom, ale też przechodzisz na wyższy szczebel i pracujesz z klientami jako wirtualny office manager, a z czasem i project manager (o różnicy będzie niedługo wpis) – na początku będziesz pracować dużo. A nawet bardzo dużo. Niezależnie od tego, jak super jesteś zorganizowana. Naprawdę.

Wyrobienie sobie marki to nie jest kwestia tygodnia. To są miesiące, a nawet lata pracy. Ciężkiej pracy. Do tego dochodzi czas na promocję, marketing, aktywne poszukiwanie klientów, bycie cały czas na bieżąco ze zmianami, aktywność w social mediach, czy dokształcanie się.

Mogę śmiało założyć – i nie przesadzę – że jeśli zależy Ci na rozwoju i budowaniu marki osobistej, będziesz musiała poświęcić na pracę min. 8, a często 10 czy 12 godzin dziennie.

NIE PO TO RZUCIŁAM ETAT, BY UWIJAĆ SIĘ JAK MRÓWKA W UKROPIEpracuj jak mrówka

Ha, no i teraz dochodzimy do clue wszystkiego. Tak, to prawda. Wyobrażenie o pracy na własną rękę często mija się z rzeczywistością. Owszem, można pracować we względnie dowolnie wybranym przez siebie czasie. Piszę względnie, ponieważ jako wirtualna asystentka jesteś jednak w pewnym stopniu uzależniona od pracy swoich klientów. Można zrobić sobie 3 godziny, dzień, czy nawet tydzień wolnego, kiedy się chce i nikt nam o to nie suszy głowy. Pod warunkiem, że uprzedzimy o dłuższej nieobecności.

Jednak nie ma co ukrywać tego, że na etapie rozwijania swojej działalności, poświęcamy jej maksimum czasu i energii. Często gęsto znacznie więcej niż pracy na etacie. Nawet jeśli nie pracujemy, to myślimy, kombinujemy, ulepszamy 😉 Ale robimy to dla siebie. Dla swojego rozwoju. Swojej firmy. Swojej przyszłości.

Nie chcesz poświęcać całego życia na pracę? To Twoje święte prawo! Trzeba jednak mieć świadomość tego, że a) albo nie będziesz rozwijać działalności i zadowolisz się tym co masz, albo b) rozwój będzie następował, ale znacznie wolniej.

To przyznaj – ile godzin Ty pracujesz dziennie? 😉