Zastanawiałaś się kiedyś, dlaczego jedni prą do przodu, nie zwracając uwagi na otoczenie i osiągają sukces za sukcesem, podczas gdy inni każdą decyzję dzielą ja przysłowiowy włos na czworo? Ba, żeby to na czworo, oni z niego robią cały podzielony na setki włosków trawnik. Czy ta różnica w sposobie działania wynika z naszych wewnętrznych talentów? A może można się nauczyć podejmować działania szybko i sprawnie. Zwłaszcza w biznesie to zdecydowanie i umiejętność podejmowania decyzji bardzo się przydaje. Dlaczego zamiast działać, wciąż szukamy wymówek? Posłuchaj…

Jeśli wolisz wersję słuchaną…

„Wiesz mamo, bez ryzyka nie ma zabawy” – usłyszałam dwa dni temu i muszę przyznać, że trochę mnie zatkało. Niby prawda stara jak świat, ale kiedy słyszysz ją z ust dziecka, nabiera nowego znaczenia.

Siedzieliśmy wieczorem na kanapie, każdy zajęty czymś. Dzień jak co dzień, nic niezwykłego. A jednak w głowie mojego jedenastoletniego syna trybiki kręciły się wręcz w zawrotnym tempie. Popatrzyłam na niego z uwagą i pomyślałam, że ma skubany rację.

Dokładnie tak jest w naszym życiu…

Albo płyniemy z prądem, czekając, aż coś się zmieni. Albo bierzemy się za bary z tym, co nam chodzi po głowie. W jaki sposób podejmujesz decyzje? Szybko i bez zastanowienia, czy raczej z dłuuuuuuuugim namysłem i rozwagą?

 

Jedni ludzie, kiedy wpada im do głowy jakiś pomysł, zaczynają dzielić wspomniany włos na czworo. Zastanawiają się, analizują, rozpisują w tabelki, by w końcu podjąć najlepszą w ich mniemaniu decyzję.

Inni, niewiele myśląc, od razu przechodzą do działania. W końcu na ratowanie sytuacji przyjdzie czas, jak coś pójdzie nie po ich myśli. O ile pójdzie.

A jeszcze inni… zaczynają szukać wymówek. Znasz to? Niby wiesz, że decyzja jest dobra, powinna zostać podjęta, ale… boisz się zrobić ten krok. Boisz się zmiany, tego, co się może wydarzyć. I tak czekasz, i czekasz, i zwlekasz z tą decyzją, wymyślając coraz to nowe powody, by nie przejść do działania.

Nagle okazuje się, że masz za mało czasu…

Decyzja zaczyna się w Twojej głowie

„Nie mam czasu” to chyba najczęstsza wymówka, jaką słyszę. Sama też stosuję ją dość często, żeby nie było ;). Tylko że tego czasu wszyscy mamy tyle samo. Jeszcze nie znalazł się magik, który wie, jak rozciągnąć dobę.

Szafujemy tym brakiem czasu zazwyczaj wtedy, gdy zmiana jest dla nas niewygodna. Gdy wymaga wysiłku. Wyjścia poza strefę komfortu.

A prawda jest taka, że jeśli nam na czymś bardzo zależy, ale tak wiesz bardzo bardzo, czas zawsze się znajdzie. A raczej to my go znajdziemy, choćby trzeba było zarwać noc lub dwie albo wstać godzinę wcześniej niż domownicy. Pościel Cię wzywa i nie chce puścić? To znaczy, że tak naprawdę czas był tylko wymówką, a działanie, które miałaś podjąć, wcale nie było dla Ciebie tak istotne. Brutalne, ale prawdziwe.

Wszystko jest bowiem kwestią przełamania siebie i… priorytetów.

 

 „A co jeśli się nie uda?”— to kolejne zdanie, które słyszę nader często podczas konsultacji czy sesji mentoringowych. Po pierwsze, dlaczego miałoby się w ogóle nie udać? Masz jakieś realne obawy o to, że Twój plan się nie powiedzie?

Po drugie, proponuję odwrócić pytanie. A co jeśli zrealizujesz swój zamiar?

Oczywiście, wiadomo, że się może nie udać! Jak tysiącom osób przed Tobą. W tysiącu różnych tematów. Jeśli jednak nie spróbujesz, to się nie przekonasz. I teraz uwaga, będzie banał jak w książkach Coehlo — może się zdarzyć, że do końca życia będziesz żałować, że jednak nie spróbowałaś.

A teraz naciśnij pauzę i… przypomnij sobie te wszystkie sytuacje, w których po jakimś czasie żałowałaś, że jednak nie podjęłaś wysiłku.

Trochę się ich zebrało, prawda?

 

Jednak jedną z moich najbardziej ulubionych wymówek jest „dulszczyzna”, czyli „Co ludzie powiedzą?”

Decyzja zaczyna się w Twojej głowie

 

 

O, ta myśl ma się w naszej głowie i duszy wprost świetnie. Chcesz coś zmienić, ale nie robisz tego z obawy przed tym, co pomyślą sobie inni.

Co powie mama, jak oznajmisz, że rzucasz etat i zakładasz firmę. Halo! Ziemia do, Karolina, masz już „dzieści” lat! Nie musisz martwić się tym, że zawiedziesz mamę, bo nie przyniosłaś do domu piątki z życia.

Co powiedzą znajomi, jak zobaczą, że zaczynam nagrywać live’y na Facebooku? Hmm… jak to Twoi dobrzy znajomi i życzą Ci jak najlepiej, będą trzymać kciuki. Jeśli nie, to po co się nimi przejmować?

A ludzie? Co ludzie powiedzą? Będą się śmiać… I tu muszę Cię rozczarować. Ludzie zazwyczaj są skoncentrowani na sobie i na tym, jakie oni odnoszą korzyści i co im się opłaci. Jeśli będziesz im dostarczać wartościowe treści, będą z Tobą. Jeśli pokażesz, że to, co robisz, ma dla nich wartość, będą przy Tobie. Jeśli Cię polubią, będą Cię wspierać, niezależnie od tego, czy będziesz sprzedawać zajebiste książki czy zużyte buty (wiadomo, że książki lepiej, nie?).

Ale jeśli nie będziesz — zignorują Cię. I tego bałabym się bardziej niż wyśmiewania.

Dlatego jeśli wierzysz w to, co chcesz zrobić, nie szukaj wymówek.

nie szukaj wymówek pretty well done

 

Marzysz o swojej działalności? Chcesz być freelancerem? Założyć farmę koni w Bieszczadach? Hodować mrówki?

Po prostu zrób to. Przygotuj się do działania i krok po kroku przejdź do realizacji swojego celu. Nie rzucaj się na głęboką wodę, ale też nie odwlekaj w nieskończoność tego, co masz zrobić. I uwierz w siebie!

Wiesz, kiedy ja nieco ponad trzy lata temu postanowiłam przejść na własną działalność (po jednej zaliczonej już porażce), bałam się jak cholera. Wszystkiego. Jak sobie poradzę. Jak powiem w pracy, że chcę odejść. Jak powiem rodzinie. Co będę robić. A co jeśli się nie uda…

Widzisz to? Stosowałam wszystkie wymienione wyżej sposoby na to, by nie zacząć. A potem powiedziałam sobie: dość! Najwyżej zawrócę z tej drogi. Nigdy nie ma tak, że nie można zmienić zdania. Póki co jesteśmy jeszcze wolnymi ludźmi i możemy wybierać.

Myślisz o założeniu firmy?

Chcesz zmienić etat na własną działalność?

Szukasz sposobu jak to zrobić?

Podaję pomocną dłoń.

I pokazuję, jak zdobywać klientów >>

Od Ciebie zależy, czy skorzystasz!


Dziękuję Ci, że poświęciłaś swój czas na przeczytanie i/lub przesłuchanie tego tekstu. Jeśli interesuje Cię praca Wirtualnej Asystentki, praca na freelansie, skuteczny home office i skalowanie biznesu – pozostańmy w kontakcie:

Polub mój fanpage na FB

Obserwuj mój profil na Instagramie

I na LinkedIn też 🙂

Zawsze też możesz do mnie napisać, jeśli masz jakieś pytanie >> KLIKAJĄC TUTAJ

Karolina